Część trzecia- ostatnia. Niestety nie przed majówką jak było w planie, vis maior.
Dziś część najkrótsza, ale pełna równie ważnej zawartości.
Desenie
Deseń drobny pogrubia, duży wyszczupla.
Łączenie deseni to wyższa szkoła jazdy, więc zwykle wybieramy jedną rzecz gładką, jedną wzorzystą. Tu wszystko jest proste deseń "idzie" na część ciała, którą chcemy pokazać, gładkie na tę mniej atrakcyjną. Ale! zbyt duża, gładka powierzchnia nie zdoła się "schować", dlatego jeśli masz szerokie uda, albo duży biust lepiej okryj je materiałem w duży graficzny deseń lub kwiaty,a na resztę ciała załóż coś bez wzorów, ale w mocnym kolorze.
Jeśli jesteś miłośniczką przygód i desenie ci nie straszne zainspiruj się modą japońską. Japończycy do perfekcji opanowali łączenie wzorów. Często na pierwszy rzut oka wcale do siebie nie pasujące "łączki" i paski pęknie współgrają na zabytkowym kimonie i podkreślają urodę i figurę noszącej go kobiety.
Dodatki
Coco Chanel, doradzała, aby przed wyjściem z domu zdjąć z siebie jedną sztukę biżuterii. Zbyt duża ilość biżuterii może bowiem sprawić, że będziemy wyglądać tandetnie i hmm... staro, jak matrony na XIX-wiecznym balu, (które tak naprawdę nie były takie stare).
Biżuteria, nawet subtelna nie powinna być nadmiernie liczna, mało tego, lepiej założyć kolię z plastiku, niż trzy komplety ze złotego filigranu. Dopasowanie biżuterii odbywa się według tych samych zasad kolorystycznych, miedź, złoto, mosiądz, bursztyn, rubiny, agaty i perły traktujemy jak barwy cieple. Srebro, platynę, białe złoto, stal, szafiry, szmaragdy i pozostałe kamienie półszlachetne jak barwy zimne. Obfitość, formę i kształt biżuterii niestety musimy dobrać do każdego stroju indywidualnie, choć istnieją ogólne wskazówki.
żródło: http://www.diamondere.com/ |
Biżuteria plastikowa, drewniana czy filcowa, tak samo jak metalowa musi pasować kolorystycznie i stylistycznie do pozostałych części stroju.
Do codziennych stylizacji dobrze pasuje zapomniana nieco broszka. Ten babciny element ozdobny przeżywa ostatnio renesans, warto zwrócić uwagę czy nie będzie nam bardziej pasował niż kolczyki czy naszyjnik.
Wianki, świeże kwiaty choć piękne, są mile widziane tylko w nieformalnych okazjach. Piszę o nich, ponieważ nic tak wizualnie nie odmładza, nawet starsza pani z wiankiem na głowie wygląda uroczo i radośnie. Taka ozdoba pokazuje też, że mamy dystans do siebie, a jednocześnie jesteśmy twórczy i asertywni. Do tego rodzaju "biżuterii" możemy się w zasadzie ubrać dowolnie, sportowe spodenki, żakiet, sukienka będą wyglądały na odmłodzone w takim zestawieniu. Uwaga! Jeśli chcesz, możesz założyć zwiewną sukienkę do ziemi i sandały, ale wtedy i tylko wtedy, jeśli masz szczupłą sylwetkę i mniej niż 30 lat. Wianek ze stylizacją na hippiskę może sprawić, że będziemy wyglądać na osobę starszą, żyjącą minioną młodością ;).
Wybierając torebkę również kierujmy się uniwersalną zasadą, że im mniej zdobień, tym lepiej. Torebka codzienna może być w neutralnym kolorze o prostym kroju, ale wcale nie musi. Jeśli ubieramy się do biura w formalny strój biznesowy, torebka może być akcentem, którym podkreślimy swoją indywidualność i zwrócimy na siebie uwagę. Garnitur i aktówka sprawiają, że wyglądamy na profesjonalistów lecz także dodają nam lat. Młoda prawniczka czy przedsiębiorczyni nie straci na wizerunku dobierając na przykład do stalowego garnituru malinową aktówkę. Z broszką pod kolor będzie wyglądać młodo, profesjonalnie i konsekwentnie, a to cenniejsze niż zachowawcza nijakość.
Jeśli natomiast na co dzień ubierasz się nonszalancko wybierz neutralną torebkę, która będzie pasowała do każdego zwariowanego stroju.
Torebki zakładane przez ramię dodają kilogramów, więc jeśli jesteś puszysta zaopatrz się w torebkę z niezbyt długim paskiem, którą nosimy na jednym ramieniu. Torebki, z kilkoma rodzajami uchwytów są może praktyczne, ale również tu nagromadzenie krótkich uszu, pasków i rączek nie służy naszej figurze. Staraj się, aby "nadprogramowe" uchwyty były odpięte, jeśli akurat nie nosisz torebki na ramieniu.
A co do podsumowania... ;) Nie musicie wcale stosować się do tych wskazówek, owszem, mogą czasem pomóc, ale uśmiech na twarzy i twórcze podejście do mody wyglądają korzystniej niż wymęczone stylizacje wzorowane w każdym szczególe na zdjęciach z Pinteresta. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz